Zagrożenie koronawirusem sprawia, że chętniej przesiadamy się do samochodów, unikając skupisk ludzi np. w komunikacji miejskiej. Oto kilka porad dotyczących codziennej higieny podczas jazdy samochodem.

Własny samochód to teraz faktycznie najbezpieczniejszy środek transportu, pod warunkiem, że pamiętamy o kilku podstawowych zasadach.

Czysta klamka

Wirusy i bakterie mogą czaić się na najczęściej dotykanych elementach samochodu. Tak jest np. z klamkami. Dlatego należy pomyśleć o płynie do odkażania dłoni, który powinien stać się stałym elementem wyposażenia pojazdu, nie tylko w czasie zagrożenia koronawirusem. Okresowo warto przecierać też odpowiednimi preparatami – nieniszczącymi tapicerki – inne kluczowe miejsca w kokpicie.

Klamki, kierownica czy drążek zmiany biegów to nie wszystko. Elementów samochodu, których zwykle dotykamy podczas jazdy z dużą częstotliwością, jest sporo. To m.in. tapicerka, włączniki kierunkowskazów i wycieraczek, radio, regulatory siedzeń, schowki, a nawet włącznik świateł awaryjnych, za pomocą którego często komunikujemy się z innymi kierowcami, np. dziękując za przepuszczenie w korku. Przemyślmy nasze nawyki za kierownicą i wytypujmy kluczowe obszary.

Tankujesz? Rób to z głową

Stacje paliw to miejsca, przez które każdego dnia przejeżdżają setki innych zmotoryzowanych. Zadbajmy o to, by tankować w sposób bezpieczny dla zdrowia. Prawie wszystkie stacje posiadają rękawiczki jednorazowe przy dystrybutorach. Ich głównym celem jest ochrona rąk przed brudem, ale w równym stopniu chronią one przed zarazkami. Pistolet dystrybutora jest codziennie dotykany przez wiele osób i dlatego, szczególnie teraz, warto zakładać ochronne rękawiczki jednorazowe. Podczas płacenia najlepiej użyć karty zbliżeniowej, dzięki czemu nie będziemy mieli kontaktu z przechodzącą przez tysiące rąk gotówką.

Jesteś tym, czym oddychasz 

Dbanie o klimatyzację i filtr kabinowy to niestety czynność, którą kierowcy często bagatelizują lub po prostu zaniedbują. Mechanicy szacują, że nawet 50 proc. polskich samochodów jeździ po drogach z usterkami tego układu. Tymczasem zabrudzony filtr czy nieczyszczona klimatyzacja mogą nieść ze sobą daleko idące konsekwencje. Tym, co możemy zrobić obecnie, jest m.in. dbałość o higienę wnętrza, jego odkurzanie i czyszczenie kokpitu.

– Głównym zadaniem filtra kabinowego jest wyłapywanie zanieczyszczeń z powietrza i filtrowanie go zanim trafi do płuc kierowcy i jego pasażerów. Zapchany i zaniedbany filtr zaczyna gromadzić zanieczyszczenia, które są później wdychane w większej ilości niż zwykle. Wirusem w ten sposób prawdopodobnie się nie zarazimy, ale możemy wystawić się na działanie np. szkodliwych dla płuc grzybów, a dodatkowe zagrożenie dla układu oddechowego w tym momencie nie jest nam potrzebne – mówi Adam Lehnort, ekspert ProfiAuto.

W samochodach warto też czasem dla higieny zastosować czynność, którą wszyscy wykonujemy w mieszkaniach, a mianowicie zwykłe wietrzenie. Pomaga to odświeżyć i oczyścić powietrze, a efekty odczuwalne są od razu. Przed wirusem na pewno nie uchroni nas natomiast przeciwieństwo wietrzenia – czyli zalecana na niektórych forach ciągła jazda na wewnętrznym obiegu powietrza. Za to dobrym rozwiązaniem w walce z wirusami i bakteriami jest odkażenie układu wentylacji i wnętrza przez ozonowanie lub metodą ultradźwięków.

Płacisz kartą na stacji? Płać też na autostradzie

Płatności bezgotówkowe pomagają ograniczać kontakt z potencjalnym wirusem na banknotach i monetach. Możliwość takiego płacenia kierowcy mają także np. na bramkach autostradowych. W wyniku zagrożenia koronawirusem, część administratorów autostrad zdecydowała o czasowym wyłączeniu na bramkach guzików „pobierz bilet”. Najkorzystniejszym rozwiązaniem w tej chwili są jednak systemy, dzięki którym kierowcy nie muszą w ogóle otwierać okna w punktach poboru opłat.

Do dyspozycji mają np. urządzenia do elektronicznego poboru opłat czy aplikacje umożliwiające przejazd specjalnymi bramkami przeznaczonymi dla korzystających z takich rozwiązań. Po zainstalowaniu aplikacji wystarczy wprowadzić swoje dane, podjechać do bramki, a system sam rozpozna naszą rejestrację i podniesie szlaban, umożliwiając przejazd bez bezpośredniego kontaktu z kasjerem.

Bezpieczeństwo w warsztacie samochodowym 

Częstsze wykorzystywanie samochodu jako środka transportu to także konieczność częstszych napraw. Warsztaty samochodowe szybko muszą przystosować się do nowej rzeczywistości. W obliczu koronawirusa bardzo ważne jest, aby przestrzegane były w nich procedury bezpieczeństwa związane z unikaniem bezpośredniego kontaktu, higieną miejsc pracy, myciem i dezynfekcją. Dystrybutorzy sugerują, aby mechanicy dokonywali zamówień części i akcesoriów za pośrednictwem ich autoryzowanych, internetowych katalogów. Także kierowcy mogą mieć wpływ na bezpieczeństwo swoje oraz mechaników.

– Coraz więcej warsztatów stawia na nowoczesną, wirtualną komunikację z klientem. Warto więc poprosić o wstępną wycenę naprawy online. Odwiedzając warsztat, zapytajmy mechanika o procedury i kwestię dezynfekcji pojazdu po naprawie. Płatności dokonujmy za pośrednictwem karty. Nie nalegajmy w tej sytuacji na jazdę próbną po usłudze, jeśli nie jest to niezbędne – radzi Adam Lehnort.