Mieliśmy niedawno mróz i śnieg a dopiero niecała połowa kierowców jeździ na oponach zimowych lub całorocznych.

W naszym kraju każdego dnia ma miejsce 90 wypadków drogowych i ponad 1200 kolizji. Nikt nie chce być jednym z poszkodowanych. Dlatego tym bardziej ważne jest ażeby nasz samochód był odpowiednio przygotowany do zimowej zmiany pogody. Tak jak w ostatni weekend.

Jednym z istotnych elementów mających wpływ na bezpieczna jazdę w okresie zimy jest sezonowa zmiana opon. Opony są kluczową częścią samochodu. Dotykają jezdni powierzchnią równą pocztówce. Dlatego to od ich jakości i sprawności zależy bezpieczeństwo podróżujących. Nieistotne, jak mocny czy duży jest samochód, czy ma napęd na jedną oś czy na cztery koła. W taką pogodę jak teraz, nawet kiedy śnieg na chwilę stopnieje, opona zimowa jest bezpieczniejszym rozwiązaniem niż letnia.

droga_hamowania_pzpo jpg

Dlaczego nie warto czekać do pierwszego śniegu ze zmianą opon na zimowe?

Testy wskazują, że w temperaturach od 7-10 st. C i niżej, w warunkach późnej jesieni i nawet bezśnieżnej zimy samochód z oponami zimowymi jest bezpieczniejszy. Badania w Belgii pokazały, że pojazd wyposażony w opony zimowe jadący z prędkością 90 km/h po mokrej nawierzchni, przy temperaturze 2 st. C zatrzyma się o 11 metrów bliżej niż pojazd na letnich oponach. To są ponad 2 długości samochodu średniej klasy. Na śniegu różnica przy prędkości 50 km/h to aż 31 metrów na korzyść opon zimowych.

O właściwościach opony zimowej stanowi połączenie specjalnych mieszanek i wzorów bieżnika zaprojektowanych z myślą o warunkach jesienno-zimowych. Mieszanki opon zimowych są bardziej miękkie – ok. 60 st. w skali Shore’a, dlatego mają lepszą przyczepność w chłodne dni na suchej drodze, w deszczu i szczególnie na śniegu. Opony letnie natomiast muszą być twarde, żeby wytrzymywać wysokie letnie temperatury. Ich twardość to w zależności od producenta ok. 70 i więcej stopni Shore’a. A kiedy temperatura spada poniżej ok. 7 stopni Celsjusza, ta mieszanka jeszcze twardnieje i ma niemal twardość plastiku. To drastycznie zmniejsza przyczepność samochodu i wydłuża drogę hamowania.

Skąd taka różnica? Mieszanka opon zimowych zawiera więcej naturalnej gumy i krzemionki, dzięki czemu nie twardnieje przy niższych temperaturach, co znacznie podnosi bezpieczeństwo jazdy nawet wtedy, gdy na drodze nie zalega śnieg. Tym bardziej na drodze zaśnieżonej opony zimowe poradzą sobie zdecydowanie lepiej niż opony letnie. Kolejna przewaga opon zimowych nad letnimi to bieżnik, który ma liczne wzory i nacięcia oraz szerokie rowki. To pozwala oponom zimowym lepiej wgryzać się w drogę oraz skutecznie odprowadzać wodę, śnieg oraz błoto pośniegowe spod kół.

Opony zimowe są zawsze oznaczone symbolem płatka śniegu na tle góry . Tylko opona, która przeszła homologację zimową może mieć ten symbol. Spotykany wciąż dawny symbol M+S oznacza jedynie, że opona ma bieżnik śniegowo-błotny, ale nie zimową mieszankę gumy. Pamiętajmy, że nawet kiedy temperatura jest powyżej 7 st. C., droga hamowania pojazdu na mokrej powierzchni przy oponach zimowych jest krótsza, niż przy oponach letnich. I to o całą długość samochodu.

Trzeba również pamiętać o kontrolowaniu stanu technicznego ogumienia, poziomu ciśnienia i wysokości bieżnika. Ma to bezpośredni wpływ na przyczepność naszego samochodu i jego drogę hamowania./oprac. ns/

Grafika: PZPO