Zasada pokonywania zakrętów mówi, że w zakręt można wjechać z każdą prędkością, ale nie z każdą wyjechać z niego bezpiecznie.

01 Skoda tor jpg

Pokonywanie zakrętów stanowi wyzwanie dla początkujących, ale i doświadczonych kierowców.  Początkującym często brakuje umiejętności oraz wiedzy na temat techniki pokonywania zakrętów, a doświadczonych gubi przecenianie swoich możliwości, nieświadomość zagrożeń, ale również brak umiejętności.

Statystyki policyjne pokazują, jak niebezpieczne dla kierowców są zakręty. W 2014 r. to właśnie na zakrętach, po prostych odcinkach drogi i skrzyżowaniach, doszło do największej ilości wypadków – 4 196. W wypadkach tych zginęło 509 osób, a 5 847 zostało rannych.

Warto zastanowić się nad głównymi przyczynami wypadków, które wydarzyły się na zakręcie lub łuku. Głównym powodem wypadków było niedostosowanie prędkości do warunków ruchu – 2 694 wypadki. Na kolejnym miejscu są: jazda po niewłaściwej stronie, nieprawidłowe wymijanie i wyprzedzanie.

Zakrętów nie należy się bać, ale nie można się też ich lekceważyć. Musimy do nich podchodzić z szacunkiem i ostrożnością. Bezpieczne ich pokonanie zależy od kilku czynników:

- tor jazdy – przejeżdżając przez zakręt powinniśmy starać się go pokonać jak najbardziej łagodnie. Z pomocą przyjdzie nam zasada ZWZ (zewnętrzna–wewnętrzna-zewnętrzna).

Dojeżdżając do zakrętu, zbliżamy się do zewnętrznej części naszego pasa ruchu, następnie w środku zakrętu dojeżdżamy do wewnętrznej krawędzi naszego pasa, dalej płynnie na wyjściu z zakrętu delikatnym, płynnym ruchem kierownicy zbliżamy się do zewnętrznej części naszego pasa.

- prędkość – dostosowanie prędkości to klucz do bezpiecznego pokonania zakrętu. Lepiej wjechać w zakręt zachowawczo i z przesadną ostrożnością niż kilometr na godzinę za szybko. Jeśli zakręt jest ostry, zredukujmy prędkość i bieg już przed zakrętem, gazu możemy zacząć dodawać przy wychodzeniu z zakrętu. Ważne, by pedału gazu używać z umiarem.

- obserwacja – nie ma bezpiecznej jazdy bez odpowiedniej obserwacji, dzięki niej jesteśmy w stanie wybrać tor jazdy i wcześniej zauważyć zagrożenia występujące na drodze.

Pokonując zakręt powinniśmy patrzeć na wyjście z zakrętu i dalej. Jeśli wiemy dokąd chcemy jechać, samochód będzie nam pomagał. Patrząc dalej, nie tylko koncentrujemy się na pokonywanym zakręcie, ale wiemy co nas za nim czeka. Kierujemy aktywnie. 

02 Skoda jpg

- zagrożenia – w zakręcie na samochód będą działały siły odśrodkowe, mogą one doprowadzić do poślizgu, mogą również wymusić zmianę toru jazdy i wyjechanie na samochody jadące z naprzeciwka. Fizyka jest bezwzględna. Pamiętajmy również, że zmieniające się warunki pogodowe będą miały wpływ na ograniczenie przyczepności. Fakt, że przy ładnej pogodzie pokonywaliśmy zakręt z prędkością 60 km/h nie będzie miał znaczenia, jeśli spadnie deszcz albo będzie gołoledź. Każdy zakręt, nawet ten już nam znany, traktujmy tak, jak byśmy jechali przez niego pierwszy raz.

- systemy wspomagające – zagrożenia wynikające z pokonywania zakrętów dostrzegli producenci samochodów. Zaczęli montować w samochodach system ESP – Electronic Stability Program, którego zadaniem jest stabilizacja toru jazdy. System ten uaktywnia się samoczynnie przyhamowując koło lub koła w momencie, gdy czujnik wykryje uślizg samochodu. System ten wspomaga kierowcę, ale nie zapewnia 100 proc. ochrony. Wiele zależy od umiejętności kierowcy.

„W jeździe samochodem cieszą nas wyjazdy, ale najważniejsze są powroty. Połykajmy kilometry, zdobywajmy zakręty, ale pamiętajmy o najważniejszej zasadzie – bezpieczeństwo na pierwszym miejscu” – przestrzega Radosław Jaskulski, instruktor Szkoły Auto Skoda.